Jestem w trakcie kolejnego maratonu warsztatowo – szkoleniowego.
Niemal każdego dnia rozmawiam z przedsiębiorcami (obecnymi i przyszłymi) na tematy związane z ich biznesem. Niby ok, ale..wciąż słyszę o planach określonych czasowo słowem kiedyś.
Kiedyś zbuduję stronę,
Kiedyś zrobię sobie porządną sesję zdjęciową
Oczami wyobraźni widzimy efekt końcowy, który przekłada się na sukces naszej firmy. Tylko, że jak dopytuję kiedy to zrobisz pojawia się konsternacja pomieszana ze strachem i przytłoczeniem.
Gdy zadaję kolejne pytanie „co Cię powstrzymuje aby przyspieszyć z tym działaniem” słyszę bardzo często:
a bo nie wiem co ludzie sobie pomyślą
a jak to nie przyniesie mi efektu
czy to zadziała czy nie
szkoda mi pieniędzy
i milion innych
Mamy tendencje do wyolbrzymiania problemów oraz wyszukiwania powodów, aby czegoś nie zrobić.
I jak już je tak wymyślamy to stoimy w miejscu, deprymujemy się, tracimy szansę na dochody i nasz pomysł staje się nijaki.
A czasem wystarczy mały krok aby ruszyć.
zacznij od landing page na szablonie lub rozkręć social media jeśli budowa strony zajmie więcej czasu
napisz artykuł lub wpis na blog lub wyznacz sobie cel w postaci 500 słów dziennie jeśli pisanie ebooka na chwilę obecną Cię przytłacza
wykorzystaj możliwości smartfona lub zamów mniejszy pakiet zdjęć jeśli nie możesz zebrać się do zrobienia większej sesji
Mały krok. Nie musisz od samego początku przeprowadzać rewolucji. Niemniej jednak każdy mały krok będzie wyrabiać w Tobie nawyk, który pomoże Ci nabrać rozpędu i przybliżać się do Twojego głównego celu
Poświęć zatem minutę – spójrz na swoje wielkie przytłaczające cele opatrzone słowem „kiedyś” i wskaż swój pierwszy mały krok.
Powodzenia.